About Me

header ads

PREMIEROWO Szeptacz, Alex North

 

Wydawnictwo Muza ostatnio wydawanymi kryminałami i thrillerami zasłużyło sobie na moje zaufanie. Wzięłam więc „Szeptacza” w ciemno i odpowiem wam dziś na jedno z najważniejszych pytań, stawianych w kontekście tej powieści, jakie pojawiają się w sieci: czy warto?

Tom Kennedy nie może poradzić sobie ze śmiercią żony, zwłaszcza że został sam z małym synem. Szukają więc azylu w Featherbank, gdzie po dwudziestu latach ponownie doszło do zaginięcia małego chłopca. Frank Carter, zwany Szeptaczem, ponieważ szeptał w nocy pod oknami swoich ofiar, siedzi od dwudziestu lat w więzieniu – kim więc jest jego naśladowca i dlaczego koszmar Featherbank znów powraca?

Z okładki możemy wyczytać, że jest dziwnie, strasznie i że to najbardziej niepokojący thriller, jaki przeczytał autor „Pacjentki” – i zdecydowanie zgadzam się z tymi blurbami. Alex North czerpie nie tylko z podstaw klasycznych kryminałów – śledztwo policyjne, uzupełniane wiedzą bohaterów, jaką nabywają w miarę posuwania się fabuły – ale i czegoś więcej. Motyw paranormalny jest w przypadku kryminału bardzo ryzykowny, ale na przykładzie „Nocnego filmu” Marishy Pessl wiadomo, że gdy podejdzie się do niego odpowiednio, można naprawdę wiele z niego wyciągnąć. I Alex North wykorzystał to w sposób najlepszy z możliwych. Niech więc to was nie zniechęca do lektury.

Autor stworzył bohaterów z krwi i kości, których łatwo polubimy albo obdarzymy szacunkiem, którym kibicujemy i na których się złościmy. Co więcej, świetnie dawkował napięcie – urywał rozdziały w odpowiednich momentach, by czytelnik jak najszybciej chciał dalszą część historii, ale też wracał do niej szybko, nie po kilku rozdziałach, gdy już nikt nie pamiętał, czym się tak ekscytował. Muszę również pochwalić warsztat pisarski Alexa Northa. „Szeptacza” po prostu czytało się bardzo dobrze i szybko. 

Podsumowując, otrzymaliśmy w „Szeptaczu” świetnie wykreowanych bohaterów, wartką akcję, dużą dawkę emocji i bardzo dobry finał! Odpowiadając więc na pytanie, czy warto – zdecydowanie!

9/10

„Szeptacz” od dziś w księgarniach!

Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Muza.


Szeptacz | The Whisper Man
Alex North
tł. Paweł Wolak
Wydawnictwo Muza, 2019 

Prześlij komentarz

2 Komentarze

  1. Raczej nie planuję czytać, ale fajnie, że Ci się spodobała :)
    www.whothatgirl.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam "Szeptacza" i mam inne zdanie na ten temat, chociaż historia ewidentnie ma potencjał. Jednak nie powiedziałabym, że ta historia 3ma w napięciu.

    OdpowiedzUsuń