About Me

header ads

"Jezioro pokus" Susan Johnson



Autor: Susan Johnson
Tytuł: Jezioro pokus
Oryginalny tytuł: Hot Property
Data wydania: 2012
Przekład: Maja Żak
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 350






Przeliczyłam się – tak mogę podsumować tę książkę. Liczyłam na fascynującą historię, jaką obiecywał opis na tylnej okładce, pełną tajemnic i emocjonującą, a dostałam... banalną historię o dwójce ludzi, którym w głowach tylko seks i zero tajemnicy.
Jezioro pokus opowiada historię Nicka, który kiedyś pracował w wywiadzie CIA i był świadkiem wielu morderstw, a także sam zabijał; oraz Zoe, naiwnej idiotki (przepraszam, nie mogłam się powstrzymać), która pisze książkę o oszustwach w świecie sztuki. Nick mieszka w Ely, a Zoe wynajęła na wakacje domek obok jego. Jak można się domyślić – od razu Nick jej się spodobał. A że nadarzyła się idealna okazja, mianowała go swoim osobistym ochroniarzem.
Nick Mirovic, jak na byłego pracownika CIA, który ma obsesję na punkcie ochrony i na około swojego domku ma mnóstwo pułapek, jest naiwnym facetem o zbyt wielkim libido. Mimo iż podejrzewał Zoe o współpracę z jego największym wrogiem, który pragnął go zabić, zabrał ją do swojego domu, a później – o zgrozo! – do tajnej kryjówki nie wiadomo gdzie, na jakiejś nienazwanej wyspie. Bardzo rozsądnie.
Zawiodłam się. Mimo iż książkę czytało się ekspresowo, lekko i... banalnie łatwo, nie była to porywająca lektura. A przynajmniej nie na tyle, żebym każdej pierwszej napotkanej na drodze osobie mówiła „koniecznie przeczytaj!” (owszem, zdarzało mi się ;p). Historia sama w sobie nie byłaby taka zła, gdyby nie dwie rzeczy:
– seks co kilka stron, a gdy go nie było, to bohaterowie i tak nie myśleli o niczym innym, tylko właśnie o nim;
– tajemnicza przeszłość, która tajemnicza była tylko dla bohaterów, ponieważ my – czytelnicy – poznaliśmy ją niemalże na samym początku.
Banał naładowany seksem. Nie polecam, chyba że wahasz się między Jeziorem pokus a jakże słynnym Greyem – w tym wypadku bierz się za książkę pani Johnson, bo sceny seksu nie były takie złe.


Ocena: 5/10 

Prześlij komentarz

2 Komentarze

  1. Dziękuję ci za tę recenzję. Dzięki tobie będę szerokim łukiem omijać tę książkę. Buziaki!
    www.filigranoowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. A myślałam, że jest całkiem niezła!

    OdpowiedzUsuń