Wydawnictwo Filia, 2016 (no i możecie mi dać po głowie, bo z tego wszystkiego zapomniałam zapisać te podstawowe dane, które zawsze wypisuję na początku)
Dziś krótko,
zwięźle i na temat, czyli dlaczego nie podobało mi się Raze.
Za możliwość przeczytania dziękuję Cyrysi, bo to właśnie w jej
Book Tourze brałam udział. :)
Historia Kiry i Raze'a wydawała się intrygująca z opisu, ale jak
się okazało, w ogóle mnie nie zaciekawiła ani nie urzekła. O ile
prolog jeszcze zachęcał do czytania, o tyle pierwsze zdanie
pierwszego rozdziału (— Kurwa, Myszko, masz taką ciasną cipkę.*)
odrzuciło mnie totalnie. W swoim krótkim życiu przeczytałam
całkiem sporo erotyków i wiem już, jakie opisy czytać lubię, a
jakie nie. To, co działo się na pierwszych kilkunastu stronach
Raze... było niesmaczne, gorszące i żałosne. Gwałt to
rzecz traktowana negatywnie — negatywny jest też mój stosunek do
tej książki.
Próbowałam
ją czytać dalej, ale irytująca bohaterka wręcz prosiła się o
uderzenie czymś wielkim i ciężkim. Nastawiłam się na mroczną
opowieść w stylu Dotyku ciemności,
a dostałam... coś, czego nawet nie potrafię dobrze opisać.
Przewertowałam kartki, podczytałam tu i tam, a na końcu spojrzałam
na zakończenie — i uważam, że nic nie straciłam, nic ciekawego
mnie nie ominęło.
Autorka
ma specyficzny styl pisania, który do mnie nie trafia. Wykreowała
irytującą bohaterkę a w narracji zdarzało się, że zaprzeczała
temu, co już napisała. Z wielką ulgą wysłałam książkę do
kolejnej osoby i z wielką ulgą o niej zwyczajnie zapomnę.
* Gdzieś zgubiłam na telefonie zdjęcie, więc cytat jest niepewny (mogłam przestawić słowa), ale tak to mniej-więcej, a bardziej więcej, wyglądało.
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu — 3,5 (powiedzmy, bo oczywiście zmierzyć też zapomniałam)
5 Komentarze
Nawet ładna okładka, a co do reszty - w ogóle nie miałam ochoty sięgać po tę książkę, nawet nie wiem za bardzo, o czym jest. I jeśli ukazany jest tam gwałt w sposób pozytywny, to tym bardziej chcę trzymać od "Raze" jak najdalej tylko można :D.
OdpowiedzUsuńNigdy w życiu o tej książce nie słyszałam, ale dziękuję za ostrzeżenie. Dzięki Tobie wiem, by nie tykać tej pozycji nawet pięciometrowym kijem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia z bloga KsiążkoholizmPostępujący
O, a miałam ją kupić ;)
OdpowiedzUsuńMiałam w planach tę książkę, ale teraz już sama nie wiem. Twoja recenzja mnie od niej odstraszyła :D
OdpowiedzUsuńA ja przeczytałam, sam bohater Raze mi się podobał, walki w klatkach były ciekawie opisane :) jednak zgadzam się z Twoimi zarzutami, główna bohaterka to masochistka dająca sobą strasznie pomiatać i robić krzywdę.
OdpowiedzUsuń