About Me

header ads

"Prawie jak gwiazda rocka" Matthew Quick




Autor: Matthew Quick
Tytuł: Prawie jak gwiazda rocka
Oryginalny tytuł: Sorta Like a Rock Star
Data wydania: 2014
Przekład: Maria Borzobohata-Sawicka
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 380







Dla niektórych spraw trudno znaleźć wytłumaczenie lub ich przyczynę, więc kiedy się dzieją, nie ma sensu o nich mówić. I najlepiej za długo o tym nie rozmyślać, bo wtedy odkrywa się, że życie nie ma sensu”.

Przede wszystkim należy wspomnieć, że to jedna z niewielu książek dla młodzieży, gdzie wątku miłości i zakochania nie ma. Po prostu. Prawie jak gwiazda rocka to historia siedemnastoletniej Amber Appleton, która – jak na mój gust – mentalnie wcale siedemnastolatką nie jest. Mieszka z matką i psem (który wabi się B3 – Bobby Big Boy) w szkolnym autobusie. Wraz z czwórką przyjaciół należy do Federacji Fantastycznych Fanatyków Franksa i każdy z nich ma jakiś problem: Ricky Roberts ma autyzm, Ty Hendrix jest jedynym czarnoskórym uczniem w szkole, Jared Fox, który strasznie się jąkał i Chad – jego brak – który jeździ na wózku inwalidzkim. Jak można zauważyć, Amber nie ma zwyczajnych przyjaciół.
Codziennie bierze prysznic u Donny, mamy Ricky'ego. Przyjaźni się także z koreańskim, katolickim księdzem – Ojcem Chee i wierzy w Jezusa, którego w skrócie nazywa JC. Prowadzi w kościele Chrystusowe Diwy z Korei, a co środę chodzi do domu starości i dla uciechy starych, chorych ludzi, toczy walki słowne z Joan Sędziwą.

„– Witajcie na kolejnej środowej bitwie pomiędzy nadzieją i pesymizmem. W lewym narożniku powitajmy niezłomną orędowniczkę nadziei, nastolatkę o niesłabnącym optymizmie, radosną faworytkę widowni, dziecko, dziewczynkę, którą chcielibyście widzieć w roli swojej wnuczki, a nawet prawnuczki, jedyną małolatę odwiedzającą nas w dni nieświąteczne, niekwestionowaną czempionkę środowych popołudni, Amber Księżniczkę Nadziei Apple-toon!”

W jej życiu nie ma chłopaka, w którym się zakocha, nie ma motywu nowej osoby w szkole – tak bardzo lubianego przez autorów. Matthew Quick znowu zaskakuje czytelników nieschematową fabułą, czymś nowym, zwyczajnym ale jednocześnie jedynym w swoim rodzaju. Amber nie jest zwykłą bohaterką, ma siedemnaście lat, ale nie zachowuje się jak typowa siedemnastolatka.
Książka zachwyca swoją niecodziennością, ale jednocześnie prostotą. Językiem – zarówno narracji jak i wypowiedzi bohaterów. Dobrym humorem, jak i wzruszającymi chwilami. I przede wszystkim: potrafi doprowadzić do płaczu swoją prawdziwością. W dodatku opowiada o wielu ważnych wartościach w życiu, jak chociażby prawdziwa przyjaźń. 

Dlaczego niektórzy ludzie przechodzą przez życie, nie doświadczając żadnej większej tragedii, a innym wciąż przydarzają się straszliwe rzeczy?”

W życiu Amber nagle dzieje się coś złego. Coś, co nieco zmienia jej opinię o życiu i otaczającym ją świecie. Matthew Quick potrafi cudownie przeprowadzić czytelnika przez cztery części książki – od optymizmu, przez beznadzieję i... trzeciego nie zdradzę, trzeba samemu przeczytać. Przez dwie części płakałam więcej, niż przez ostatnich kilka lat. Gdy już wytarłam oczy i powiedziałam: bierz się w garść i czytaj dalej, przewracałam stronę i... znowu płakałam.
Jeszcze żadna (podkreślam: żadna) książka nie rozbiła mnie tak emocjonalnie co Prawie jak gwiazda rocka. Bez kitu!

Czy czterolistna
Koniczyna jest cudem

Czy łutem szczęścia?

Rzeczą, jaka jeszcze bardziej urzekła mnie w tej lekturze, były haiku. Znałam już wcześniej tę poezję, nie była dla mnie nowa, ale za to haiku pana Quicka trafiały prosto w moje serce.
Prawie jak gwiazda rocka jest pozycją, którą każdy powinien mieć na swojej liście książek do przeczytania, a później także na tej już przeczytanych oraz tych niezapomnianych. Jest to książka, która nie przejdzie bez echa. Przez kilka dni po lekturze wciąż nie mogłam przestać o niej myśleć i wiem, że do końca życia będą ją wspominać, a może nawet jeszcze nie raz ją przeczytam. Naprawdę warta polecenia!

Ocena: 11/10

Nie mogłam się powstrzymać, więc oto jest: książka ponad skalę. I naprawdę na to zasługuje. 

Prześlij komentarz

6 Komentarze

  1. Mi również bardzo podobała się ta książka i cieszę się, ę tak samo jest z tobą :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomimo zachwytów, na razie podziękuję. Czytałam "Wybacz mi, Leonardzie" również bardzo wychwalaną, ale okazała się po prostu zwykłą młodzieżówką. Wszystkie książki z tego gatunku, które czytałam nigdy nie "pozwoliły" mi się zachwycić. Na pewno jeśli będę potrzebowała czegoś lżejszego to sięgnę po tę ksiązkę. Na razie od tego gatunku mam Johna Greena, ale za niedługo przeczytam wszystkie jego książki ;)

    Pozdrawiam! Przy gorącej herbacie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, ja za to powiedziałam Greenowi "Dziękuję, ale więcej nic twojego nie przeczytam" po kilkunastu stronach "Szukając Alaski" i słowa mam zamiar dotrzymać. Nie tknęłam palcem GWN, tak bardzo przez wszystkich zachwycane, a film także mnie nie urzekł. :)
      Jeśli chodzi zaś o Quicka, czytałam "Niezbędnik obserwatorów gwiazd" i powiem szczerze, że "Prawie jak gwiazda rocka" jest miliard razy lepsze. W każdym razie naprawdę zachęcam do przełamania się, bo warto. ;)

      Usuń
  3. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora, ale słyszałam o tej i o ''Wybacz mi Leonardzie'' (która opisem bardziej mi się podoba). Jednak myślę, że jak trafię na jakąś fajną promocję to pewnie kupię, choć nie wiem czy będzie to akurat ''Prawie jak gwiazda rocka''.

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż taka wysoka ocena?! To muszę przeczytać :D
    Aktualnie mam w domu prawie nietknięty Niezbędnik Obserwatorów Gwiazd z Biedronki i...no powiedzmy sobie szczerze, że do 100 strony nie podbiła mojego serca ;)

    Pozdrawiam, Lucy z Cmentarza zapomianych książek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezbędnik jest specyficzny i ja też z początku się ociągałam. Ale koniec końców, gdybym miała wybierać, zdecydowanie wybrałabym Prawie jak gwiazda rocka. ;)

      Usuń