About Me

header ads

#czytelniczedylematy |4|




#czytelniczedylematy, czyli w skrócie przegląd książek, stojących na mojej magicznej półce, przy czym nigdy nie wiem, od której rozpocząć czytanie.



Z trzeciej odsłony udało mi się przeczytać w całości 4 książki na 8, a jedną wciąż męczę i nawet nie jestem w połowie... Trzy zaś wciąż czekają na swoją kolej, a tu pojawiły się kolejne. Mój czytelniczy dylemat ciągle rośnie, zwłaszcza teraz, gdy odebrałam zamówienie i odwiedziłam bibliotekę...
Ale może po kolei.






Z poprzedniej odsłony pozostały mi:
Tylko dzięki miłości Bogna Ziembicka – to właśnie ta, co jej wymęczyć nie mogę i coś czuję, że napiszę jej negatywną recenzję;
Wszechświaty Leonardo Patrignani – ale tylko dlatego, że to egzemplarz na Dyskusyjny Klub Książki na koniec marca, w przeciwnym razie już byłaby przeczytana *nie może się doczekać, kiedy przeczyta*;
Między ustami a brzegiem pucharu Maria Rodziewiczówna – wciąż odkładam ją w czasie, bo stoi za innymi książkami;
Mroczne kryjówki Jack Higgins – szczerze mówiąc zniechęca mnie okładka.


A teraz nowości, czyli to, co nabyłam od ostatniej notki #czytelniczychdylematów.

Złe dziewczyny nie umierają – Katie Alender
Coś się dzieje z Kasey. Dziecięce dziwactwa, z których powinna wyrastać, zaczynają się przemieniać w niepokojące znaki. Kasey zawsze miała takiego czy innego hopla, ale teraz to się robi katastrofa. Odzywa się archaicznymi słowami. Oczy płoną jej jakimś nienaturalnym blaskiem. I co ona wyprawia!
Jej 17-letnia siostra Alexis uświadamia sobie stopniowo, że w ich domu zaczaiło się zło i powoli pochłania Kasey. Jak mu się przeciwstawić? Jak uchwycić tego demona? I skąd wziąć do tego odwagę?
Początkowo Alexis brała różne dziwne zdarzenia w domu za urojenia, ale wkrótce zdaje sobie sprawę, że wszystko to dzieje sę naprawdę i tylko ona może podjąć walkę z czającym się zagrożeniem i ratować siostrę”.
Horror paranormalny i jednocześnie literatura młodzieżowa – trzy razy tak! Dobre recenzje i klimaty, jakie lubię – nic dodać, nic ująć.


Królowie przeklęci tom I – Maurice Duron
W Królach przeklętych jest wszystko. Królowie z żelaza, zamordowane królowe, bitwy i zdrady, kłamstwa i żądze, oszustwa, rywalizacja rodów, klątwa templariuszy, podmienienie niemowlęta, wilczyce, grzech i miecze, wielka dynastia skazana na upadek... A to wszystko (no, prawie wszystko) zaczerpnięte żywcem z kart historii. I wierzcie mi: rody Starków i Lannisterów nie mogą się nawet równać z Karpetyngami i Plantagenitami.
Bez względu na to, czy jesteś historycznym geekiem, czy miłośnikiem fantastyki, od książek Druona nie będziesz się mógł oderwać. To jest prawdziwa Gra o tron. Jeśli lubisz Pieśń lodu i ognia, pokochasz Królów przeklętych”.
Mam to szczęście lub nie, że jestem na rozszerzonej historii do matury, a właśnie omawiamy średniowiecze i wydarzenia, jakie mają miejsce w Królach przeklętych. Któregoś dnia nauczycielka poleciła nam tę serię i na lekcji obejrzeliśmy trzy odcinki serialu, co zdecydowanie pomogło mi w podjęciu decyzji o chęci przeczytania. Więc kupiłam i mam nadzieję niedługo przeczytać.


[pandemonium] oraz [requiem] – Lauren Oliver
Tutaj pominę opisy, napiszę jedynie, że to kontynuacja [delirium] i już za pierwszym razem, gdy czytałam tom 1, chciałam czytać pozostałe dwa, ale mi się nie udało. Teraz mam okazję, bo wdzięcznie stoją na mojej półce. ;)


Collide – Cail McHugh
Zaraz po ukończeniu college'u, Emily spotyka dotkliwy cios: niespodziewanie umiera jej matka. Emily przeprowadza się ze swoim chłopakiem do Nowego Jorku, by zacząć życie od nowa. Co prawda wewnętrzny głos zaleca jej ostrożność, ale Dillon w ciężkich chwilach był dla niej tak dobry i troskliwy, że dziewczyna postanawia związać z nim swój los.
W Nowym Jorku poznaje Gavina – seksownego, czarującego playboya. Już podczas pierwszego, krótkiego spotkania udaje mu się rozpalić zmysły Emily. Dziewczyna jest rozdarta między lojalnością do dotychczasowego partnera, od którego nigdy nie zaznała niczego złego, a namiętnością do przystojnego zdobywcy serc. Sytuacja szybko się komplikuje, ponieważ z biegiem czasu Dillon zaczyna coraz częściej ujawniać swoją prawdziwą, mroczną naturę, a z kolei nadzwyczajna atrakcyjność i namiętność Gavina okazuje się jedynie maską, za którą kryje się bolesna przeszłość. Rozdarta wewnętrznie Emily musi szybko podjąć decyzję, którego z nich wybrać. Cokolwiek zrobi, jedno jest pewne: ból rozstania pozostanie z nią już na zawsze”.
Książka miała bardzo dobre recenzje, a do tego tematyka mnie zaciekawiła. Gdy tylko zobaczyłam w bibliotece, musiałam wypożyczyć. Czy rzeczywiście jest taka dobra? To się okaże, a ja na pewno ją zrecenzuję.

źr. gofka.ownlog.com
Cztery pory roku – Stephen King
Cztery minipowieści Kinga, z których aż trzy zostały sfilmowane”.
Zawiera: Skazani na Shawshank, Pojętny uczeń, Ciało oraz Metoda oddychania.
To King, więc mojej chęci przeczytania tłumaczyć nie muszę. ;) Do tej pory ze wszystkich jego książek, jakie czytałam, nie podobało mi się Mistery, a właściwie jego początek, bo – chociaż wstyd się przyznać – lektury nie skończyłam.





Oprócz tego czytam aktualnie Zapach ciemności i muszę przyznać szczerze, że tom drugi jest o niebo lepszy niż pierwszy. Przed przeczytaniem do końca powstrzymuje mnie jedynie fakt, że na trzeci tom w bibliotece pewnie będę musiała czekać dość długo. *nie wiem, jak to wytrzymam*






Prześlij komentarz

6 Komentarze

  1. zacznij od Czterech Pór Roku. też mam zawsze taki problem, rozwiązać go pomaga mi zbliżający się termin oddania danej książki do biblioteki. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Złe dziewczyny nie umierają" mam zamiar przeczytać więc jestem ciekawa każdej opinii na temat tej pozycji. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również bardzo chcę sięgnąć po "Królów przeklętych" oraz po trylogię Delirium ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tego stosu mogę polecić "Collide" i w sumie od niej możesz zacząć czytanie, bo pochłania się ją naprawdę szybko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie nie koniecznie, bo już zaczęłam czytać i kiepsko mi idzie. Zmęczyły mnie już tematy seksownych biznesmenów. ;c

      Usuń
  5. Ja również bardzo chętnie przeczytałabym "Królów przeklętych". Muszą jednak jeszcze chwilę poczekać, bo kolejka do czytania i tak już jest długa. :)
    Pozdrawiam,
    http://dikawian2.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń