Na Niepokorną
skusiłam się ze względu na temat gangów motocyklowych —
liczyłam więc na dobry erotyk z ciekawą fabułą. I chociaż od
przeczytania minął już miesiąc, wciąż czuję po tej książce
niesmak.
Eva Fox jest córką prezesa Srebrzystych Demonów, zaś Deuce West, starszy od niej o ponad dwadzieścia lat, przewodniczy Jeźdźcom z Piekła Rodem. Oboje nie powinni nawet ze sobą rozmawiać, gdyż oba te środowiska harleyowców są do siebie wrogo nastawione, ale połączyła ich pewna więź.
Eva Fox jest córką prezesa Srebrzystych Demonów, zaś Deuce West, starszy od niej o ponad dwadzieścia lat, przewodniczy Jeźdźcom z Piekła Rodem. Oboje nie powinni nawet ze sobą rozmawiać, gdyż oba te środowiska harleyowców są do siebie wrogo nastawione, ale połączyła ich pewna więź.
Od
samego początku nie cierpiałam Evy i wiedziałam, że będzie
zwyczajną idiotką — i wiele się nie pomyliłam. Za to polubiłam
młodego Deuca — czego niestety nie mogę powiedzieć o starszym
Deuce'u. Przyznam szczerze, że niewiele pamiętam z tej lektury —
pozostał mi jedynie niesmak po sposobie, w jaki wszyscy zgodnie
traktowali tam kobiety. Nazywanie swoich kobiet/żon „sukami”
było tam czymś zupełnie zwyczajnym, podobnie jak traktowanie ich
przedmiotowo. Podczas gdy matki ich dzieci siedziały w domach i nie
miały wstępu do siedziby gangów, mężczyźni zabawiali się z
innymi.
Jedyne,
co nawet podobało mi się w Niepokornej,
to rozłożenie w czasie relacji Evy i Deuca. Na dobrą sprawę
widywali się co kilka lat i wciąż kochali się tak samo, chociaż
niekoniecznie się do tego przyznawali. Trwające w międzyczasie
związki Evy dodawały temu swego rodzaju oczekiwania na to, w jaki
sposób jej losy znów splotą się z Deuce'm. Chociaż osobiście
najbardziej ze wszystkich bohaterów polubiłam męża jej najlepszej
przyjaciółki, z którym Eva, za sprawą niejako szantażu, miała
naprawdę gwałtowny i gorący romans. I którego imienia nie
pamiętam, co jedynie potwierdza, jak bardzo ta powieść jest mi w
zasadzie obojętna. Jednak ta postać, mimo swojego bestialskiego
zachowania, wydała mi się o wiele lepsza od pozostałych. Zabieg
rozciągnięcia akcji na przestrzeni kilkudziesięciu lat był
strzałem w dziesiątkę. Strzałem, który jednak nie zaciera
olbrzymiego niesmaku.
Styl
Madeline Sheehan również nie przypadł mi do gustu. Jest
zdecydowanie zbyt wulgarny. A cała książka jest napisana w taki
sposób, że wydaje się, jakby wszyscy wokół akceptowali i
aprobowali taki a nie inny sposób traktowania kobiet. Słowo „suka”,
występujące właściwie co kilka stron, a czasem po kilka razy na
jednej, jest tu traktowane jako zwyczajne, codzienne i pozytywne. A
mnie za każdym razem, mówiąc kolokwialnie i dość lekko,
wkurwiało. To wyszło daleko poza granicę irytacji.
Co
do elementów erotyku — sceny seksu nie były aż tak żenujące i
żałosne jak w większości wypuszczonych na rynku ostatnimi czasy
erotyków. Nie były śmieszne, chociaż dobre też nie. Były mi
całkowicie obojętne, mimo otoczki brutalności i bestialstwa.
Mimo,
że na łamach tych trzystu-dwudziestu stron wciąż coś się działo
(bo akcji było naprawdę dużo i naprawdę nie da się powiedzieć,
że była to nudna lektura), wulgarny i niezbyt przyjemny w odbiorze
styl autorki, uważam tę książkę za złą. Głównie
przez spaczony obraz traktowania kobiet. I fakt, że pomimo ciągłego
poniżania tych niewinnych matek, córek, żon, autorka opisuje to
jak coś dobrego — czym zdecydowanie nie jest.
Podsumowując,
książka jest wyjątkowo niesmaczna, zła i nie polecam jej
absolutnie nikomu, nawet mimo tych dwóch plusów, jakimi jest akcja
i rozciągnięcie w czasie fabuły.
3/10
[moja ocena jest taka, a nie inna, gdyż na 2/10 oceniłam Collide i Pięknego drania, a uważam te dwie pozycje za znacznie gorsze od Niepokornej]
Tytuł: Niepokorna
Autor: Madeline Sheehan
Oryginalny tytuł: Undeniable
Przekład: Jan Stecki
Data wydania: 2016
Wydawnictwo: Czwarta strona
9 Komentarze
Chciałam przeczytać tę książkę, ale twoja recenzja ostudziła mój zapał. Chociaż intryguje mnie ta różnica wieku między bohaterami (jeszcze z tak dużą się nie spotkałam) i rozłożenie w czasie, to mogłoby być coś ciekawego. W sumie, a co mi tam, przeczytam ją. Najwyżej dam upust swoim emocjom w recenzji ;D.
OdpowiedzUsuńŚmiało! Jestem ciekawa, jak ją odbierzesz. :D Ta różnica wieku była tu akurat ciekawym elementem, a zwłaszcza ich pierwsze lata znajomości. ;)
UsuńChyba daruje sobie książkę na jakiś czas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Biblioteka Tajemnic
Ja nie przepadam za typowymi erotykami, więc aby sięgnąć po taką książkę musiałaby mnie naprawdę zaciekawić, w przypadku książki Niepokornej, jakoś mnie nie zainteresowała, ale chyba nie mam czego żałować. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak słabo wypadła w Twoich oczach. Mi jednak ta historia przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńNiestety chyba nie moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńMogę przybić z Tobą wirtualną piątkę. Wszystko co napisałaś jest jak moja własna opinia, dosłownie. Książka bardzo słaba i również nie polecam :)
OdpowiedzUsuńTen zbyt brutalny język może być zakałą całej powieści. Szkoda, że właśnie taką formę ma ta publikacja. Nie mam jej obecnie w planach. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMadeline Sheehan dobrze odwzorowała środowisko gangów, tam się nikt nie pieści i nie używa poezji do wyznawania uczuć. Co za tym idzie wydźwięk powieści jest mało smaczny i szokuje :) To bez wątpienia książką dla dorosłych, odpornych czytelników, którzy nie będą w niej szukać wzoru do naśladowania.
OdpowiedzUsuń