Autor: James Dawson
Tytuł: Wypowiedz jej imię
Oryginalny tytuł: Say her name
Data wydania: 2015
Przekład: Marcin Sieduszewski
Wydawnictwo: Ya!
Liczba stron: 256
„ZA PIĘĆ DNI PO CIEBIE PRZYJDZIE”
Pierwsze, na co zwróciłam uwagę w Matrasie, przeglądając książki, to właśnie okładka Wypowiedz jej imię. Często popełniam ten „błąd” – jak niektórzy lubią mawiać – że okładka jako pierwsza zwraca moją uwagę, przyciąga mnie i krzyczy: spójrz na mnie, przeczytaj mnie! I tak też było w tym wypadku – zaparowane lustro w łazience, a w nim uwięziona osoba z niezbyt przyjemnym wyrazem twarzy; dodatkowo wydrapany napis... To wszystko sprawiło, że koniecznie musiałam wziąć książkę do ręki i przeczytać, o czym jest. I szczerze mówiąc, zdziwiłam się.
Krwawa Mary, serio? – pomyślałam wtedy niemalże z kpiną, ale coś mi podpowiedziało, że to nie będzie zwykła i nudna książka.
„Bobbie przyszło do głowy, że może tak właśnie powinno się mierzyć faktyczną długość czyjegoś życia – do momentu śmierci ostatniej pamiętającej cię osoby; dopóki ludzie nie przestaną składać kwiatów na twoim grobie”.
Historia jest opowiedziana z perspektywy Roberty 'Bobbie' Rowe – aczkolwiek pisana narracją trzecioosobową – uczennicy Piper's Hall, elitarnej szkoły, która wraz z najlepszą przyjaciółką Nay'ą oraz mniej lubianymi przez nią dziewczynami ze szkoły – i oczywiście dwoma chłopcami, bo jakżeby inaczej – postanawia w Halloween wezwać Krwawą Mary, za namową jednej z nich, która robiła to bodajże trzy dni wcześniej. Z całej paczki wykruszają się osoby i koniec końców, pięć razy „Krwawa Mary” wypowiadają zaledwie trzy osoby – Bobbie, Naya oraz Caine. I chociaż przez chwilę czuli się dziwnie, później śmieją się z całego zdarzenia.
Żadne z nich się nie spodziewa, że zaczną dziać się dziwne rzeczy – przecież to była tylko zabawa. Bobbie, wychodząc z łazienki, widzi na lustrze krwawy napis „pięć dni” – od tego momentu rozpoczyna się odliczanie. Bobbie, Naya i Caine mają pięć dni na rozwiązanie zagadki, co wydarzyło się kilkadziesiąt lat temu w Piper's Hall, kim była Mary, jaka jest jej historia i czego od nich chce.
„Oto prawdziwy powód, dla którego dziewczęta z Piper's Hall przyjeżdżały do Oxsley: przelotna szansa na kontakty z chromosomami typy XY”.
Połączenie horroru i paranormal romance – bo co to by była za książka dla młodzieży, jakby nie było wątku miłosnego? – z idealnie dobranymi porcjami dobrego humoru i dreszczyku. Były momenty, kiedy śmiałam się do łez, ale również te kontrastujące z nimi, gdy w środku nocy czytałam najlepsze, przerażające rozdziały i rozglądałam się po pokoju, podświadomie doszukując się czegoś dziwnego.
„Najpierw przetrwanie, potem całowanie”.
Idealna dawka humoru to – moim skromnym zdaniem – wielki atut tej powieści, która już od pierwszych stron wywołuje dreszczyk emocji i wprowadza nas w ponurą rzeczywistość świata przedstawionego. Obie te rzeczy są idealnie wyważone, jedna nie przysłania drugiej, chociaż groza zdecydowanie dominuje.
„– A co z tobą? Spędzasz większość czasu z szydełkiem w dłoni albo w klasie?– Ha! Niezupełnie! Boże, aż boję się pomyśleć, czego mogłeś się o nas nasłuchać”.
Styl lekki, przyjemny i przede wszystkim wciągająca fabuła. Wprost nie potrafiłam się oderwać i gdyby nie fakt, że rozpoczęłam czytanie późno w nocy, skończyłabym książkę już za pierwszym podejściem, ale niestety człowiek potrzebuje snu i przeciągnęło się to na dwa dłuższe wieczory – co i tak jest dobrym wynikiem, gdyż ostatnio czytanie czegokolwiek idzie mi strasznie mozolnie.
„– Urządzacie lesbijskie orgie?– Tylko w ostatnią środę każdego miesiąca – odparła Bobie z przekąsem”.
Książka zdecydowanie godna polecenia każdemu, kto lubi dobry humor i dreszcze niepokoju.
Ocena: 9/10
KLUCZNIK: Kryminał/thriller/horror pisany męską ręką || OKŁADKOWE LOVE
5 Komentarze
Byłam zainteresowana tą powieścią, ale teraz zastanawiam się czy to historia dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
isareadsbooks.blogspot.com
hey hey hey ;)
OdpowiedzUsuńMam wrazenie ze moze gdybym na nia natrafila to rpzeczytaal z ciekawosci :) Mlodziezoki poki co nadal obejmuja moje zainteresowania hihi
pozdrawiam!
wybacz bledy ^_^
Usuńwitaj!
OdpowiedzUsuńprzybiegłam przeczytać recenzję :) pamiętasz, że spotykałam na swojej drodze tylko te negatywne?
bardzo Ci dziękuję za Twoje słowa :) pięknie napisałaś! teraz już wiem, że będzie dobrze i że nie mam się czym martwić :)
Piekna recenzja <3
A ja GŁÓWNIE wybieram książki po okładce i wcale się tego nie wstydzę :) Nawet jeśli książka nie jest rewelacyjna to miło mieć ładne wydania na półce. Wcześniej chciałam ją przeczytać i chociaż po Twojej recenzji odnoszę wrażenie, że to nie jest książka podobna do tych, które czytam to i tak z chęcią to zrobię ;)
OdpowiedzUsuńInsane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com