About Me

header ads

Wielki Skrót, czyli podsumowanie roku 2017


Podsumowanie całego roku zawsze jest ciężką sprawą, bo jak tu o niczym nie zapomnieć? Ale przynajmniej spróbuję zrobić to tak, by miało ręce i nogi. Jeśli jesteście ciekawi, ile książek przeczytałam, jakie wyzwania udało mi się zaliczyć, ile nie, a także wiele innych rzeczy, zapraszam do dalszej części posta. 


Trochę cyferek 

W roku 2016 nie udało mi się zaliczyć wyzwania 52 książki w roku, więc rok 2017 rozpoczęłam świetnym wynikiem – aż 32 książki w pierwszym kwartale! Niestety dalej nie szło tak dobrze, ale za kończyłam te dwanaście miesięcy z liczbą 64 przeczytanych książek
Od lipca zaczęłam również spisywać obejrzane filmy i seriale. Ekranowa statystyka jest więc niepełna, ale ma się następująco: 
– obejrzałam od lipca 11 filmów (czyli o połowę więcej, niż do tej pory oglądałam rocznie)
– obejrzałam w całości dwie koreańskie dramy i cztery seriale 
– zaczęłam oglądać około 15 seriali (policzyłam tylko te, gdzie obejrzałam już więcej niż dwa odcinki). 
Nie wygląda to więc źle. 

Zaliczone wyzwania 

100 tytułów BBC – z setki mogę wykreślić trzy kolejne pozycje: Wielkiego Gatsby'ego, Buszującego w zbożu oraz Dziwny przypadek psa nocną porą; nie jest źle. 
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – udało się! Te 64 pozycje dają mi 162,9 cm oraz niepoliczone 9 ebooków, co razem przebija moje genialne 164. ;) 
Z półki – to wyzwanie okazało się dla mnie porażką – na 12 pozycji, jakie wybrałam do czytania, udało mi się przeczytać tylko cztery. 
W wyzwaniach WyPożyczone i Czytam, bo polskie poddałam się jakoś w okolicach września/października. Dało znać o sobie moje lenistwo, by wkleić linki. 
W kwestii wyzwań jak widać jest znośnie. 


Najlepsze książki

Jeśli znajdę czas jeszcze przed sesją, być może ułożę całą TOPkę najlepszych przeczytanych pozycji (ta najgorszych z pewnością się pojawi), a tymczasem musicie się zadowolić jedynie sklejką okładek. Oto najlepsze pozycje, jakie przeczytałam w 2017 roku. Kolejność przypadkowa.


Najgorsze książki 

Tutaj na całe szczęście wybór był prosty i szybki. I na całe szczęście tych złych pozycji było w zeszłym roku mało. Oby w tym było podobnie. 


Ekranowo

Wkręciłam się w wiele świetnych seriali, o których piszę w serii postów Serialowy mini przegląd, z których na największe wyróżnienie zasługują: 
Thirteen, Lucifer (z którym staram się być na bieżąco, ale mi nie wychodzi, a moje serce krwawi, że kolejnego sezonu może nie być ;___;), Black Mirror (którego oglądam na wyrywki, skacząc po odcinkach), Sense8, Hinterland. A o tych, o których jeszcze nie pisałam, z pewnością jeszcze napiszę. 
A jeśli jest tu grono serialomaniaków, zachęcam do zajrzenia na stronę serialomaniak.pl – bycie tam korektorem to jedno z moich większych osiągnięć roku 2017. Teksty redakcji są świetne, a do tego możecie śledzić aktualności dotyczące swoich ulubionych produkcji. ;) 




Rok 2018 zapowiada się dla mnie naprawdę dobrze, bo czekają na mnie świetne pozycje. Dodatkowo zaczynam eksperymentować, poszerzać gatunki – zaczęłam już w zeszłym roku reportażami Polska odwraca oczy, teraz zabieram się za (auto)biografię, a nawet sięgam po literaturę faktu (czytam Trupią farmę, sprawdziłam o czym ten szum z Mindhunterem, którego w 2018 na pewno przeczytam całego). Jednocześnie planuję dalej trzymać się ulubionych gatunków – kryminału, fantasy i romansów. 


A jak wam wypadł zeszły rok? ;) 



Prześlij komentarz

6 Komentarze

  1. Ja w tym roku zamierzam zacząć przygodę z reportażem, bo to gatunek zupełnie mi obcy. Chcę zacząć z przytupem, więc wybrałam Kapuścińskiego ;)
    Z "Lucyferem" jestem na bieżąco, muszę jednak przyznać, że trzeci sezon jest jednak gorszy od poprzednich...
    Cieszy mnie obecność "Cinder" wśród najlepszych - a najpiękniejsze jest to, że dalsze tomy są równie dobre, jeśli nawet nie lepsze <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też ten trzeci sezon średnio leży :/ Tom Welling gra jakby połknął kija. :/
      Jak pierwszy raz czytałam Cinder 5 lat temu, tomem 1 byłam zachwycona, a 2 z tego co pamiętam mnie zanudził i doczytałam do połowy tylko. Ale to było 5 lat temu, teraz mogę mieć inne odczucia. :D

      Usuń
  2. Gratuluję wyniku :) "Pierwszy dotyk" był świetny, ale ja osobiście zawiodłam się na drugiej części.
    "Dominic" to porażka jakich mało. Naprawdę dziwię się, że ma tylu fanów i jest tak "sławna".
    Ja zakończyłam rok z liczbą 82 przeczytanych książek. W wyzwaniach udziału nie biorę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładnie Ci poszło w 2017 roku :) Ja nie brałam udziału w żadnych wyzwaniach ale w tym roku trafiłam na wyzwanie dotyczące czytania klasyków które pokrywa się z moimi planami na ten rok więc w sam raz. Wiele książek które wymieniłaś jako najlepsze, również przewinęły się przez moje ręce i bardzo mi się podobały ("Światło które utraciliśmy", "Cinder", "Illuminae" <3).

    Zostały mi dwa ostatnie odcinki "Black Mirror" do obejrzenia i moje życie nie ma sensu :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również byłam zachwycona tytułem "Polska odwraca oczy", niesamowita książka.

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie 65, więc prawie tyle samo. :D Cieszę się, że nie czytałam żadnej książki z twoich najgorszych z tego roku. Teraz zapamiętam te tytuły, żeby nie marnować na nie czasu.:D

    OdpowiedzUsuń